Witam wszystkich,
Od kilku tyg. Jestem użytkownikiem w204.
Od kiedy odebrałem auto ( czyli od tyg.) spryskiwacze szyby przedniej słabo działały tak jakby lekko przytkane. Dzisiaj zauważyłem dziwna rzecz- wciskam spryskiwanie przodu a zaczyna pryskać tyl. Oczywiście wycieraczki przód chodzą. Po ok. 15sek. Sptyskiwanaia wyłącza się tyl i dziala przód. Drugi dasz odrazu idzie przód... aczkolwiek nie ma schematu. Dodam że sytuacja zaobserwowana gdy szyba już. Gla czysta.
Ktoś może mi pomóc w diagnozie?
Dziękuje

wygląda, że dźwignia do wymiany. Dobrze by było abyś podmienił i zobaczył czy coś się zmieniło.

Mówisz o manetkach? Wymieniane były wcześniej wraz z kolumną kierownicy ( artysta który demontował poduszkę urwał taśmę od kolumny).
Najdziwniejsze jest to, że przy próbie "spryskiwania" przedniej szyby, słychać silniczek, oraz na początku przez krótką chwilę jakiś inny dźwięk, chyba przy spryskiwaczach. Jeżeli natomiast wykonuje spryskiwanie tyłu, słyszę tylko silniczek.

Moje odczucie jest takie że nie dochodzi płyn do spryskiwaczy przednich (może przewód się wypiął), albo zawór sterujący się blokuję.
Dzisiaj spróbuje rozebrać to od góry.

Zagadka rozwiązana.
Pompka do spryskiwaczy działa dwubiegunowo. Zależnie jak idzie impuls z dźwigni, obraca się w lewo bądź w prawo, kierując strumień do wezyka na przednie bądź do wezyka na tylni spryskiwacz.

Rozebralem nadkole zdemontowalem wężyk i okazało się ze spryskiwacze przednie były zasyfione katastrofalnie. Dlatego pompka dając ciśnienie na przód napotykała opór ... i ciecz szła drugim wylotem.
Przedmuchalem kompresorem przewody, cienkim drucikiem udrożnione spryskiwacze. Teraz są drożne, mimo ze nie pryskają rewelacyjnie. Spróbuje do płynu dolać ocet bądź wstrzyknie do spryska kwasek cytrynowy, jak to nie pomoże demontaż spryskiwaczy i czyszczenie „na dokładnie”