Forum MERCEDES C KLASA - W204

Uszanowanie, jestem tu nowy i dziękuję za przyjęcie do grupy.
Zdecydowałem się na powrót do Mercedesa i moje zasoby finansowe (jak zauważyłem na otomoto itp.) pozwolą na W204 z lat 2008-2010.
Krótko, jaki silnik (koszty obsługi i awaryjność) oraz jak przymierzyć się oglądanego auta, na co zwracać uwagę?
Z góry dzięki za pomoc :)

M.

To zależy gdzie jeździsz (miasto czy trasa). Na trasy tylko diesel - praktycznie wszystkie udane. Jeżeli małe przebiegi to kompressor - problem z rozrządem (raz zrobisz i po problemie) do tego wady fabryczne jak rygiel. Mocniejsze V6 tak samo trzeba kontrolować rozrząd.

Kolego, powiem krótko: bierz diesla, najlepiej 2.2.
Jeżdżę w204 9ty rok.

Ja 5 lat C200 :) Na LPG juz prawie 60k km. Problemow zero (ocywiscie dzialam prewencyjnie). M271 to dobry, trwaly motor i tani w utrzymaniu. Rozrzad z kolami ogarniasz raz na 100k km za kwote 2-2,5tys zl. Reszta bezproblemowa.
Wczesniej mialem W203 z OM646 i tez byl to swietny silnik. OM651 tez sobie ludzie chwala. Do miasta bierz M271, na trasy obojetne (moze ze wskazaniem na cdi). Generalnie to co trafisz ladnego, kupuj.

Miałem M271 jak i teraz OM651 - tak jak przedmówcy, oba silniki są naprawde trwałe - Mają złe opinie, głównie mechników Januszy - spowodowane jest to rynkiem i ilością trupów jakie są wystawione. M271 zrobiłem 60 000km i była kasacja przy 184 000km. Rozrządu nie tykałem, wszystko było tak jak powinno być. OM651 też jestesm bardzo zadowolony pomimo, że mam wersje C200 136HP to naprawde daje rade i czuć, że jedzie. C250 to już mała rakieta. Sapalanie jest śmieszne biorąc pod uwage wielkość kół. OM651 zrobiłem już 70 000km i jedyne co musiałem zrobić to wymiana kolektora dolotowego jak i czujnik różnicy ciśnień DPF.

Benzynka na miasto i małe przebiegi jak latasz cos wiecej i autostrady to diesel c200-136KM lub c220 - 170KM lub jak lubisz trochę więcej mocy to c250 - 204KM.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja swoją w204 c180k użytkuje od 2010 r. Gaz został zamontowany jakoś w 2012 r. Generalnie przez jakiś czas szarpał na gazie, ale to wina warsztatu - nie umieli odpowiednio wyregulować mieszanki. Po wyeliminowaniu tego problemu jeździło się dobrze, silnik pracował fajnie, spalanie w trasie bardzo okej, w mieście gorzej, ale na podtlenku wiadomo, tragedii nie było. Gehenna zaczęła sie wraz z wyrzuceniem checka i diagnozą - nieprawidłowe ciśnienie w jednym z cylindrów. Oddałem samochód do jak sie okazało wujowego warsztatu. W wielkim skrócie gość rozebrał rozrząd i nie potrafił go złożyć z powrotem. Później wycieczki do ASo, grube tysiące za naprawy, straszenie rzecznikiem praw konsumenta i w końcu wymiana całego rozrządu w ASO na ich koszt. Po tej operacji silnik nie pracował tak jak wcześniej, słychać było min. zawory na zimnym i ogólnie to już nie było to. Zdaje sie, że pojeździłem troche ponad rok po czym silnik na autostradzie A1 wypieprzyło w kosmos. Akurat samochód był świeżo po grubszych inwestycjach i podjąłem decyzje o kupnie nowej jednostki od firmy, która sprowadza je z UK. Nowy silnik jak do tej pory sprawuje sie wzorowo, niestety nie wiem do końca jaki ma przebieg, ale na moje oko i ucho mniej niż 100k, kosztował 5tys pln + przekładka.
Nie wiem jakie opinie mają te silniki, ale z moich doświadczeń i opinii mechaników wynika, że są to jednostki awaryjne. Dyrektor ASO przy oddawaniu samochodu zamienił ze mną dwa słowa i po moim pytanij czy już wszystko będzie okej, powiedział "z rozrządem w tym silniku i tak za jakiś czas zaczną sie problemy, 100-150k to max ile może wytrzymać"

Tak to wyglądało po wyjęciu jednostki

Swoją drogą w jaki sposób można ogarnąć rozrząd za powyższą cenę, skoro w ASO podliczyli wymianę kompletnego rozrządu na coś koło 17 tys? Mam gdzieś rachunek za naprawę i koszt jednego tylko koła zmiennych faz to bodajże 3,5 tys PLN.

Sigon pisze: ↑3 wrz 2019, o 11:34 Swoją drogą w jaki sposób można ogarnąć rozrząd za powyższą cenę, skoro w ASO podliczyli wymianę kompletnego rozrządu na coś koło 17 tys? Mam gdzieś rachunek za naprawę i koszt jednego tylko koła zmiennych faz to bodajże 3,5 tys PLN.

Bo to u Fachowca trzeba robić a nie u Januszau co spieprzy Ci silnik a pozniej takie koszta jak generalke robisz w ASO.

Co do M271 to same koła ZFR kosztuja w ASO 2,5K sztuka więc masz 5K na dzień dobry a jeszcze nawet nie ma kompletu łańcucha rozrządu a na grupie jest kolega co regeneruje twoje Twoje stare koła za krocie taniej tak że są lepsze niż te nowe z ASO.

Mnie w 2,2 CDI komplet rozrządu ( łańcuch i napinacz ) SWAG za 700 zł i wymiana robocizna 750 zł.

esener303 pisze: ↑3 wrz 2019, o 12:05 Bo to u Fachowca trzeba robić a nie u Januszau co spieprzy Ci silnik a pozniej takie koszta jak generalke robisz w ASO.

Po pierwsze to nie generalka tylko wymiana rozrządu, po drugie jak oddałem do fachowca z Warszawy samochód z pierdołą jak sie okazało (wymienił w sumie jedną część z ASO o wartości 30 PLN) to skasował mnie jak autoryzowany serwis jak nie lepiej, więc cudów nie ma. To jest droga marka.

esener303 pisze: ↑3 wrz 2019, o 12:05 Co do M271 to same koła ZFR kosztuja w ASO 2,5K sztuka więc masz 5K na dzień dobry a jeszcze nawet nie ma kompletu łańcucha rozrządu a na grupie jest kolega co regeneruje twoje Twoje stare koła za krocie taniej tak że są lepsze niż te nowe z ASO.

Chyba dałem więcej, ponad 3 tys za sztukę plus łańcuch i napinacze wyszło 5 tys, a to byla usługa po której i tak rozrząd sie spierdolił. Jak wrócę do domu to poszukam rachunek i wstawię tutaj. Ciekawi mnie skąd wiesz, że są lepsze niż nowe, bo logiki w tym nie ma za bardzo.

esener303 pisze: ↑3 wrz 2019, o 12:05 Mnie w 2,2 CDI komplet rozrządu ( łańcuch i napinacz ) SWAG za 700 zł i wymiana robocizna 750 zł.

Kompletny rozrząd do silnika 180k to koszt ~2,5 tys (zamienniki) do tego ustawienie kół zmiennych faz, które poza ASO jest w stanie zrobić może kilka zakładów w Polsce, cenowo wiadomo jak.

Rozrząd w silniku 180 to tykająca bomba i parafrazuje tutaj dyrektora ASO. Zrobisz jak będziesz chciał kolego, pamiętaj, że Polak lubi wychwalać pod niebiosa swoje rzeczy. Ja Ci obiektywnie mówię kup diesla i tyle. Sam bym w życiu nie kupił ponownie 180, tyle od siebie.

esener303 pisze: ↑3 wrz 2019, o 12:05 Bo to u Fachowca trzeba robić a nie u Januszau co spieprzy Ci silnik a pozniej takie koszta jak generalke robisz w ASO.

Tak przy okazji, czy ktoś może polecić jakiegoś fachowca z Warszawy lub okolic?

PeterMr pisze: ↑5 wrz 2019, o 07:46

esener303 pisze: ↑3 wrz 2019, o 12:05 Bo to u Fachowca trzeba robić a nie u Januszau co spieprzy Ci silnik a pozniej takie koszta jak generalke robisz w ASO.

Tak przy okazji, czy ktoś może polecić jakiegoś fachowca z Warszawy lub okolic?

AUTO-ELEKTRO-CENTRUM W-wa/Ursus Regulska 56a - warsztat użytkownika 'noc' na forum.

Sigon pisze: ↑4 wrz 2019, o 12:54 Ciekawi mnie skąd wiesz, że są lepsze niż nowe, bo logiki w tym nie ma za bardzo.

Tutaj nie ma logiki, kolega z forum poprostu poprawił fabrykę i producenta kolego - http://drivent.pl

"Naprawa zużytego nastawnika polega na wymianie wieńca zębatego na nowy, wykonany z ulepszonej cieplnie stali stopowej. W trakcie naprawy usuwane są także, sporadycznie występujące, usterki wewnętrzne zabudowanego w nastawniku mechanizmu hydraulicznej zmiany faz rozrządu"

Stad twierdze że lepsze od tych nowych z ASO bo te "nowe" z ASO zetrą się znowu a te regenerowanie nie tak łatwo już !

Cóż, szkoda, że nie dotarłem do tego człowieka pare lat temu, gdy zaczęły się przygody z rozrządem. Jeśli faktycznie można w ten sposób załatwić sprawę to silnik jest naprawdę godny polecenia.

Sigon pisze: ↑9 wrz 2019, o 08:47 Cóż, szkoda, że nie dotarłem do tego człowieka pare lat temu, gdy zaczęły się przygody z rozrządem. Jeśli faktycznie można w ten sposób załatwić sprawę to silnik jest naprawdę godny polecenia.

dokładnie