Forum MERCEDES C KLASA - W204

3500zl. Komplet rozrządu swag, koła od spawel, uszczelki dekla, uszczelniacz wału, płyn chłodniczy, olej/filtr (zrzucasz michę) i robocizna (2 dni-tyle nam zeszło). To opcja bez wymiany jednego ślizgu (u mnie był w stanie idealnym ale ja mam dopiero 100km i dbam o olej). Jak ślizg udzkodzony/zużyty to trzeba zrzucać głowice. Wtedy koszt w gore o obróbka głowicy i uszczelkę. Jak ktoś zrobi to taniej to raczej do dupy. Ściągną obudowę, zmienia nastawniki, górny ślizg i przewina łańcuch plus zmienia napinacz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A jak to się ma do C 200 CGI?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Inne nastawniki. Reszta to samo. Moze lepszy dostep bo nie ma kompresora.

lolek pisze: Wydaje mi się, że niestety pora na wymianę łańcucha, a może coś więcej? Co o tym myślicie? Czy znacie we Wrocławiu jakiś warsztat niezależny, który potrafi porządnie i taniej niż ASO zająć się rozrządem? Jeśli tak, to prosze o kontakt do takiego warsztatu.

Wronieccy ( http://www.autowroneccy.pl ) na Terenowej / Krzyki lub
Stanisław Krok na ul. Letniej też Krzyki

w jednym i drugim miejscu może być ciężko z terminami dzwoń umawiaj się i daj znać poszło

P.S. uzupełnij profil o lokalizacje

korzen pisze:Inne nastawniki. Reszta to samo. Moze lepszy dostep bo nie ma kompresora.

Czyli cena podobna?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tak. Words komplet rozrzadu swag (pierwszy montarz) to ponad 1k, koła plus uszczelki masz 2500zl. Robocizna 1k bo trochę roboty z tym jest. Wiem, bo walczyliśmy piątek i wczoraj skończyliśmy. Satysfakcja jest i silnik chodzi jak pszczółka :) ja przy okazji dolarem oleju do kompresora mając wszystko na wierzchu. Ale to już inny temat i ciebie nie dotyczy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jeszcze jedno mnie zastanawia czy przy automacie żywotność rozrządów nie jest przypadkiem dłuższą niż na manualny?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

To zależy od wielu czynników. Znajdę chwile wrzucę foty w moim temacie. Koła jeszcze by pojezdzily, błędów nie było, rozciągnięcie łańcucha podejrzewam ze 2-3 stopnie. Ale ja wole zrobić i po prostu o tym nie myśleć. A nie jeździć co 10tys km na kontrole, albo się mi cos wysra. Po wymianie zimny stary bez grzechotania pare swkund (zdażyło się się wcześniej po nocce 4-5 razy) i co zauważyłem to na jałowym zero wibracji. Wcześniej czasem się pojawiały (minimalne, ale dość wyczulony jestem). Co do skrzyni tez mam automat. Zobacz na ten łańcuch. Jak w rowerze. Mój już był rozciągnięty przy porównaniu do nowego. Tak zmieniłem i tamat dla mnie zamknięty :)


Sent from my iPhone using Tapatalk

To elegancko - ja u siebie mam w planach wymienić łańcuch i koła po nowym roku. Ponad rok temu sprawdziałem i wszystko było ok, noc mi podpowiedział żeby sprawdzić za kolejne 30 000km - 40 000km, co wymiane sprawdzam na SD i jest niby wszystko OK, nawet sprawdzałem podczas odpalenia na zimnym. Ale tak czy siak zrobie wymiane dla świętego spokoju. U mnie już 175 000km na liczniku :-Dz czego prawie 30 000 km jest moje.

korzen moge zapytać czego użyliście do zakucia łańcucha? Na blokadzie robiliście?

Muszę przypomnieć w tym wątku, że nie wszystkie wersje sterowników prawidłowo meldują o rozciągnięciu łańcucha.W warsztacie spotykamy sie z takimi, które nie uznają za błąd nawet skrajnego rozciągnięcia ~ 17-20 stopni, a wypisują błędy wypadania zapłonów, błędy obu przepustnic i przepływomierza.Po wymianie łańcucha silnik jak nowy bez błędu.Dlatego kontrola organoleptyczna jest przy tym silniku konieczna.

Noc ale błędem jakimś rzuci zawsze? Zdarzyło się, że nie było żadnwgo błędu a silnik został "zmielony"?

Tak. Dlatego lepiej byc zapobiegawczym. Nie rozkowalem lancucha. Jak sciagniesz przednia obudowe, to albo zrzucasz miske i wymeinaisz lancuch pompy oleju i slizgi, albo luzujesz sruby napinacza dolnego i delikatnie go odchylasz w dol kilka mm. Wtedy da sie zalozyc lancuch bez rozkowania. Tylko ten napinacz dolny (lancucha pompy oleju) ma kanal olejowy wypuszczony z oruingiem wiec trzeba byc ostroznym. Najlepiej micha w dol i wymiana calosci (zostaje jeden slizg prowadzacy- 2 gorne sworznie sa wykrecane a 2 dolne juz nie wiec trza zrzucac glowice jak chcesz go wymienic). Jak sciagniesz tylko gorna obudowe, to wymienisz kola i mozesz przewinac lancuch. No i ten maly gorny slizg plus napinacz. Ja chcialem wymienic tez napinacz wahliwy i ogolnie zobaczyc jak wyglada kolo na wale.

Cytat "Zdarzyło się, że nie było żadnego błędu a silnik został "zmielony"?".

Tak miałem takie przywiezione dwa auta gdzie klienci twierdzili, że łańcuchy strzeliły bez żadnych wstępnych objawów.Oba padły w trakcie rozruchu.
Trudno na zerwanym łańcuchu ustalić ile był rozciągnięty.

Teraz drugie pytanie. Czy po sprawdzenie rozrządu organoleptycznie i stwierdzeniu, że wszystko jest ok, można spokojnie przejeździć te 30 000km, po czym kolejne sprawdzenie?

Nie spotkałem się z przypadkiem by ta metoda zawiodła.Można jej ufać.
Po za tym nie widzę alternatywnej w sytuacji gdy komputerowa często zawodzi.Można co 60-100 tys.km. wymieniać na wszelki wypadek cały rozrząd, ale jest to nieuzasadnione i kosztowne.